BŁAZEN
Nie będzie w tym kompletnie nic pozytywnego.
Lecz, może jednak?
Na kartce papieru mogę stworzyć świat, o którym wielu z nas myśli, że takim właśnie jest.
Podły, skażony, niedobry... najgorszy.
Jak powinnam zacząć?
Szare budynki wypełnione szarymi ludźmi.
Szare budynki wypełnione szarymi ludźmi.
W ich szarych głowach mieści się szary smutek...
Cierpienie.
Rozpacz.
Żal.
Aż w końcu złość...
Nienawiść.
Agresja.
Przemoc.
Pośród tego ja.
Mała, szara, krucha jak ta kartka papieru... .
Taka sama jak Ty...
Szary, bezsensowny, mały zarys człowieczka.
Wieczne dziecko, któremu ukradziono słodycze.
Negowanie ludzkiej postaci w zupełności nie jest niczym trudnym.
Dlaczego?
W rasie ludzkiej tkwi wiele słabości, wad...
Wiele zła, które nie dopada nas tak po prostu, nie wpija w nas szponów i zakorzenia się dogłębnie w naszej formie.
Wcale nie musi tego robić. To "coś" siedzi w nas od setek lat, a my skutecznie pozwalamy się temu rozwijać, bezustannie rozszerzając zakres możliwości.
Wcale nie musi tego robić. To "coś" siedzi w nas od setek lat, a my skutecznie pozwalamy się temu rozwijać, bezustannie rozszerzając zakres możliwości.
Od początków istnienia aż po sam kres.
Klucz naszej doskonałości tkwi w głupocie dzięki, której potrafimy swoją niedoskonałość rozwijać o kolejne błędy.
Błędy dzięki, którym pomnażamy ilość doskonałych głupców myślących o sobie jak o królach układu pokarmowego.
Z swojej niedoskonałości tworzymy doskonałą i wciąż niezrozumiałą formę życia.
Potrafimy kochać i nienawidzić.
Wzruszać się i śmiać.
Mimo to wszystko każda z form ludzkich ma swój kres.
To już taka nasza estetyka śmierci.
Swoją drogą, dlaczego kojarzymy śmierć z czymś smutny, depresyjnym?
Może to właśnie jest wyzwolenie z gombrowiczowskich form, w które popadamy z jednej w drugą i być może nie muszą one mieć życia po śmierci, zwane trzema chrześcijańskimi strefami:
Piekło, czyściec i niebo... Tak, zgadza się. Od piekła, które mieści całe nasze zło, a na niebie dla obłudników sądzących, że jakaś wyimaginowana postać jest w stanie wybaczyć im cały chłam, który w życiu narobili... kończąc.
Mimo wszystkich tych rzeczy dzięki, którym stajemy się rasą idealną, nie potrafimy jednak jednego:
Być idealnymi.
Jest to najpiękniejsze co mamy, ale zarazem nas to ośmiesza.
Jedna wielka sprzeczność: Tym właśnie jest człowiek.
Jest to najpiękniejsze co mamy, ale zarazem nas to ośmiesza.
Jedna wielka sprzeczność: Tym właśnie jest człowiek.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta:
Banda inteligentnych, powabnych, błyskotliwych, wykształconych, osiągających sukcesy... Błaznów na królewskim dworze.
Tym właśnie jesteśmy, czyż nie?
Tym właśnie jesteśmy, czyż nie?
N.CH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz