7/13/2017


Piękne założenia, lecz trudne do realizacji... .

Tak bardzo przekonuje Cię świat, w którym żyjesz, że postanowiłeś wtopić się w tłum i pozostać jego częścią?
 
Tak bardzo lubisz szarość, że postanowiłeś się nią stać?

Twoja dawna odmienność, pazerność... Dziwak, któremu nikt nie mógł się oprzeć.
Zbyt wygórowana pewność siebie, podchodząca pod narcyzm...
Grobowa mina i dusza kameleona, potrafiąca dostosować się do każdej sytuacji, bez wyjątku.
Nigdy nie byłeś skrępowany... Nikim ani niczym.
Chłonąłeś wszystko jak gąbka. Nie tylko cudze słowa, ale całe ich potoki zwane monologami. Ich sposób bycia, a nawet wszystkie negatywne uwagi wobec Twojej osoby, niechęć do Ciebie okazywaną wprost i ukrycie... potrafiłeś uczynić to zaletą i dumnie przyjmować je z otwartymi rękoma.
To wyrachowanie... Kroczyłeś z głową skierowaną ku górze, nigdy nie oglądając się za siebie.
Grobowa maska, perfekcyjny wygląd, cholernie pewny chód i idealnie dopasowana okładka Twojej osoby.

Wszystko to było dopracowane do perfekcji, a Ciebie nie interesowali ludzie, lecz Ty interesowałeś ich.

Pochłaniałeś wszystko to co mogli Ci dać i tworzyłeś idealną całość silnej i nieugiętej osoby.
Czy to coś złego?

Lecz, co teraz?
Teraz widzę tylko oczy... Twoje oczy mieniące się odcieniami zieleni i brązu, które powoli wygasają.
Gdzie ten ogień?
Nie ma w nich już ognia. Tych płomiennych iskier mieniących się wszystkimi odcieniami intrygującego mroku oraz  dużej garści tajemnicy. W dawnym spojrzeniu nie było ani chwili zawahania, ani jednej cząstki niepewności. Za to teraz widać tam jedynie to.

Naprawimy Twój błąd.
Ożywimy Twe zmysły.
Wyruszymy w skrawek Twojej zagubionej teraz duszy, który do tej pory nie miał jeszcze okazji się rozwinąć. 
Ciemna strona życia, o której nikomu nie jest wygodnie mówić, bo każdy ją ma.
Mrok, którego być może nigdy nie znałeś lub nie miałeś ochoty na balansowanie na granicy ludzkich blokad, które nas zniewalają.
Ich założycielami jesteśmy my, więc tylko my możemy je przekroczyć.

Staniesz się jego centrum...
Niczym Pan wszechświata, a w Twoich rękach będą losy tego świata.
Staniesz się Panem swego losu, a może już nim jesteś?
Tak, Ty już jesteś Panem swego życia, ale pełnisz także rolę tchórza, który nie ma odwagi godnie żyć i cieszyć się wolnością.





Ludzie to instrumenty, a Ty staniesz się orkiestrą.

Warto być kimś, ale czy sobą? Zastanów się... .
Zawsze możesz zostać człowiekiem z kolorową duszą kameleona, czyż nie?

Odmienność w dużej mierze czyni z nas kolorowe ptaki, ale nie zawsze muszą być to wszystkie odcienie tęczy... Czasami warto w czerni dostrzec coś więcej, ponieważ nawet biel może się nią stać.

Nic nie stoi Ci na przeszkodzie. Jesteś wolny, ale sam oplatasz wokół siebie łańcuch, który Cię więzi. Nie możesz być kim tylko chcesz, ale zawsze jest kilka wyjść.

Niech ciche dźwięki  pojękiwania Twego życia znowu przybiorą odgłos mocnych, metalowych brzmień ciężkiej dla ucha muzyki, która nada Twojemu życiu odpowiednie tępo.


Miałeś zmienić świat, a nie przyłączyć się do niego.

N.CH


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz